Południowokoreański koncern motoryzacyjny już jakiś czas temu obrał ścieżkę elektromobilności. Teraz jednak Hyundai stawia kolejny krok i rezygnuje z rozwoju spalinowych jednostek napędowych. Co to oznacza dla firmy?
Większość producentów samochodów intensywnie rozwija sektor aut elektrycznych, jednak równocześnie nadal pracuje nad udoskonaleniem silników spalinowych. Tymczasem wiadomości opublikowane przez portal Business Korea mówią o zamknięciu centrum rozwoju napędów spalinowych w Namyang.
Elektromobilność i samochody na wodór zamiast benzyny.
Silniki elektryczne to przyszłość – co do tego nie ma wątpliwości większość koncernów motoryzacyjnych. Technologia samochodów elektrycznych rozwija się w dynamicznym tempie. Bardzo szybko kierowcy przesiedli się z niepraktycznych, pionierskich modeli elektryków do aut o dużym zasięgu i bogatym wyposażeniu, jak chociażby Hyundai KONA Electric. Mimo wysokiego tempa zmian, większość producentów pojazdów podchodzi do nich z rezerwą i nadal pracuje przede wszystkim nad spalinowymi jednostkami napędowymi.
Do niedawna wydawało się, że podobną strategię obrał Hyundai, który pracuje równolegle chociażby nad samochodami na wodór. Być może duże zainteresowanie, jakim cieszą się elektryczne modele Hyundai KONA Electric czy IONIQ 5, skłoniły zarząd firmy do całkowitego poświęcenia się rozwojowi technologii przyszłości, jaką według Koreańczyków jest elektromobilność. Na razie nie doszło jeszcze do oficjalnych postanowień, niemniej według informacji Business Korea koncern planuje zamknąć centrum rozwoju napędów spalinowych w Namyang i przekształcić je w dział rozwoju baterii.
Hyundai liderem aut elektrycznych.
Rynek samochodów elektrycznych jest wciąż niezagospodarowany, a Hyundai planuje w niedalekiej przyszłości stać się jednym z liderów tego sektora światowej motoryzacji. Już teraz takie modele jak Hyundai IONIQ 5 wyznaczają trendy w świecie elektryków. Zważywszy na deklaracje poszczególnych krajów, które chcą powoli wycofywać ze sprzedaży samochody z silnikami spalinowymi, elektromobilność to słuszny kierunek. Jedyna wątpliwość, jaka nasuwa się w związku z tą informacją to pytanie, czy Hyundai nie wykonuje tego ruchu zbyt pochopnie? To możliwe, ale skoro wszystkie znaki wskazują na to, że niedługo wszyscy przesiądziemy się do aut elektrycznych, to może nie warto czekać, a zamiast tego uprzedzić konkurencję. Na efekty tak zdecydowanego przestawienia zwrotnicy w kierunku elektromobilności trzeba będzie jeszcze poczekać, niemniej Hyundai ponownie zaskakuje odwagą w stawianiu na nowoczesne technologie.